Logo

    zwierzęta

    Explore "zwierzęta" with insightful episodes like "Ekologia w dawnej Polsce", "Wielbłąd a sprawa polska. Kolekcje zwierząt w dawnej Polsce", "Pożegnanie" and "Podejście Koreańczyków do zwierząt." from podcasts like ""Podcast Muzeum Historii Polski", "Podcast Muzeum Historii Polski", "Pozytywka" and "Zakorkowani"" and more!

    Episodes (4)

    Ekologia w dawnej Polsce

    Ekologia w dawnej Polsce
    Mało kto wie, że pionierskie programy ochrony zwierząt powstały wiele wieków temu. Już nasi dawni przodkowie myśleli o ratowaniu najcenniejszych gatunków. Stoczyli m.in. trwającą wiele dziesięcioleci – przegraną ostatecznie – walkę o tura. W tego typu działania angażowali się nawet polscy królowie stanowiąc prawo chroniące zwierzęta lub tworząc rezerwaty dla rzadkich gatunków. W tym odcinku podcastu "1000 lat. Prześwietlenie" Łukasz Starowieyski poruszy temat proekologicznych zachowań dawnych Polaków. Dowiecie się o ochronie zagrożonego wyginięciem bobra, drogocennym miodzie i wycince niektórych drzew. Poznajcie ciekawostki, które przygotowała dla nas dr hab. Aleksandra Jakóbczyk-Gola z Muzeum Historii Polski. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podcast zrealizowano w ramach zadania: kontynuacja i rozbudowa multimedialnego projektu informacyjno-edukacyjnego - Portal Historyczny Dzieje.pl

    Wielbłąd a sprawa polska. Kolekcje zwierząt w dawnej Polsce

    Wielbłąd a sprawa polska. Kolekcje zwierząt w dawnej Polsce
    Kilkadziesiąt lwów na Wawelu? Wielbłąd jako prezent dla władcy? Niedźwiedzie zaprzęgane do karety jednego z polskich arystokratów? To wcale nie fantasy, a prawdziwe wydarzenia z dziejów Polski. Tym razem w podcaście 1000 lat. Prześwietlenie Łukasz Starowieyski przyjrzy się kolekcjom zwierząt w dawnej Polsce. Wielu władców, książąt, magnatów posiadało własne menażerie i zwierzyńce, w których gromadzono egzotyczne gatunki zwierząt. Jak wyglądały te miejsca? Jak w nich traktowano zwierzęta? Kto pierwszy w Polsce odkrył safari? Po polskich i europejskich ogrodach zoologicznych oprowadzi nas dr hab. Aleksandra Jakóbczyk-Gola z Muzeum Historii Polski. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podcast zrealizowano w ramach zadania: kontynuacja i rozbudowa multimedialnego projektu informacyjno-edukacyjnego - Portal Historyczny Dzieje.pl

    Podejście Koreańczyków do zwierząt.

    Podejście Koreańczyków do zwierząt.
    W Korei posiadanie zwierząt, szczególnie malutkich psów, stało się w pewnym momencie bardzo popularne. Moda, jak to moda, potrafi być jednak bezwzlgędna i tak jak modelki muszą czasem chodzić w niestworzonych ubraniach i butach na makabrycznie wysokim obcasie tak i zwierzęta w Korei przejść musiały fazę koloryzacji sierści, wymyślnych fryzur, ubranek Supermana, a nawet malowania pazurków. Szczególnie pieski stały się nie tylko obiektem, na którym testowano swój modowy gust, ale również ważnym akcesorium w markowej torebce znudzonych koreańskich dam. W Korei psy również się jada, mimo że sprzedaż mięsa z psa jest tutaj zabroniona. Psina serwowana jest w specjalnych restauracjach, najczęściej w formie zupy zwanej  bosintang i w smaku bardzo przypomina wołowinę. Trzeba jednak pamiętać, że to nie jest codzienny posiłek Koreańczyka, a rzadki specjał, na który chodzi się szczególnie w okresie upałów (Koreańczycy wierzą, że mięso z psa ogranicza aktywność gruczołów potowych). Do tego nie każdy Koreańczyk jest w stanie psinę skonsumować – istnieją Koreańczycy, którzy mięsa psa nigdy nawet nie tknęli. Zwolennicy jedzenia psów twierdzą, że to koreańska tradcyja i nie ma w tym nic bardziej gorszącego od jedzenia wieprzowiny, czy wołowiny. Tym bardziej, że do uboju przeznaczane są specjalnej rasy psy hodowlane. Rzeczywistość wygląda jednak mniej różowo, bo rynek ten ciągle pozostaje w Korei prawnie nieuregulowany. Szczególnie chodzi tutaj o traktowanie zwierząt – kontrowersyjny sposób uboju przez powieszenie (często na oczach innych czworonogów), jak i hodowli w ciasnych klatkach, wśród zwłok innych psów itp. Niekiedy w wiadomościach pokazywane są naloty na tego rodzaju farmy i aż serce staje w gardle na widok panujących tam warunków.   Psy to oczywiście nie jedyni towarzysze człowieka. W Korei jednak wiele osób obawia się kotów, szczególnie ich wąskich jak u węża oczu, syku i możliwości zadrapania ostrymi pazurami. Koreańczycy uwielbiajacy koty i ich niezależny charakter są zdecydowanie w mniejszości. Obok psów i kotów Koreańczycy, jak wiele ludzi na świecie, hodują rybki, chomiki, jaszczurki itp. Stosunku Koreańczyków do zwierząt nie można przyrównywać do tego, jak ludzie na Zachodzie potrafią rozumieć więź między człowiekiem i swoim podopiecznym. Wystarczy zdać sobię sprawę, że w Korei nawet ludzie mają rygorystycznie przypisany szczebelek w hierarchii społecznej, od którego zależy sposób ich traktowania. Stąd zwierzę to przede wszystkim pokarm, a dopiero potem towarzysz życia, choć zawsze taki, który musi być absolutnie podległy widzimisię swojego właściciela. A zdarza się, że to „widzimisię” pozbawione jest wszelkiej wrażliwości...
    Logo

    © 2024 Podcastworld. All rights reserved

    Stay up to date

    For any inquiries, please email us at hello@podcastworld.io